Koszyk przyjeżdża do Hamburga, melduje się w Hotelu, na miejsce
spotkań służbowych ma całe 2,5 minuty pieszo. W sam raz :)
Wpadając do Hamburga, jechałem tunelem pod rzeką (stawiam na
Elbe, ale głowy nie dam) widząc przed i za tunelem przemysłowo-stoczniowy teren
oraz cały arsenał maszyn, urządzeń i jednostek pływających. Giganty. I mimo iż
widziałem kilka portów przemysłowych to ten zrobił wrażenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli natchnęliśmy Ciebie do wypowiedzi, pisz tutaj: